TO NASZA MATUCHNA

Opowiadają starzy ludzie…

…że tutaj kiedyś bardzo dawno miała jakoby objawić się Matka Boska na lipie, że koło tej lipy był kamień ze śladami stopy Najświętszej Panienki i że ten kamień później umieszczono pod wielkim ołtarzem.

Bądź co bądź kult Matki Boskiej z dawien dawna tu był wielki. Obraz Bogarodzicy słynący Łaskami, zasłaniano drugim obrazem. Przy odsłanianiu i zasłanianiu lud wierny zwykle padał na kolana i się żegnał albo też bił się w piersi, koło ołtarza obchodzono na klęczkach. Parafianie ostrożańscy o Matce Boskiej czczonej w kościele ich parafialnym, mówią z dumą i dziecięcym sentymentem: „to nasza Matuchna”.

Z ostrożańskiej księgi łask…

Dziękuj nie tylko w ukryciu, klęcząc u Jej stóp, lecz dziękuj i jawnie, opowiadając te wielkie rzeczy, które Ci uczynił Pan przez pośrednictwo Niepokalanej, aby i drudzy z większym zaufaniem los swój doczesny i wieczny w ręce jej składali.

Odpocznij w ramionach Matki…

Witaj nam Ostrożańska Matko Jedyna, uproś nam łaskę u swego Syna.
Witaj, witaj, Niepokalana! Witaj, witaj, Matko Kochana!