Usłysz Bożej Matki głos
W sobotnie burzowe popołudnie 12 lipca w sanktuarium Matki Bożej w Ostrożanach odbył się kolejny Wieczernik Maryjny. Mimo niesprzyjającej aury wokół wizerunku Najświętszej Panienki zgromadzili się pielgrzymi z okolicznych miejscowości oraz parafianie, by tu zaczerpnąć pocieszenia, podziękować za otrzymane łaski, jak również za Jej przyczyną prosić o błogosławieństwo i światło Ducha Świętego dla wszystkich, którzy cierpią w wyniku uzależnień.
Głównym założeniem tego spotkania modlitewnego były prośby o uzdrowienie. W szczególny sposób o uzdrowienie z nałogów alkoholizmu i narkomanii, jak również o uzdrowienie z innych przyzwyczajeń wydawałoby się mniej groźnych, ale często bardzo uciążliwych, mimo iż bezpośrednio niewinnych, a w rezultacie niebezpiecznych, wręcz niszczycielskich. Wśród nich są uzależnienia od: telewizji, internetu, różnego rodzaju obsesje, nikotynizm.
Tego dnia Mszę św. w intencji biorących udział w Wieczerniku odprawił i słowo Boże wygłosił kustosz sanktuarium ks. Roman Szmurło. W Ewangelii na ten dzień Jezus mówił do nas, iż „do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie”.
Nawiązując do słów Jezusa, Ksiądz Roman postawił pytania, jak my przyznajemy się do Chrystusa? Czy nie wstydzimy się swojej wiary, gdy znajdziemy się w środowisku osób, którzy uważają się za katolików, lecz ignorują przykazania? Czy w każdej sytuacji życiowej umiemy przyznać się do Jezusa i jesteśmy autentycznymi katolikami?
W dalszej części homilii Ksiądz Proboszcz mówił o ludziach, którzy zboczyli ze swej drogi, a dzięki łasce Bożej odnaleźli się. Przedstawił również świadectwo człowieka, któremu Matka Boża Ostrożańska pomogła podnieść się, sprawiła cud, oświeciła go: „Ona mi pomogła, ja już nie widziałem szansy… Podeptałem rodzinę i sakrament małżeństwa. Patrząc na Nią, zauważyłem Jej wielką miłość i swoją ludzką nędzę i to zło, które czynię”. Nawiązując do tego świadectwa, chce się powtarzać za kard. Stefanem Wyszyńskim: „Niekiedy może się wydawać człowiekowi, że nadzieja zawodzi, że wszystko w nim zamarło, że znikąd żadnej pomocy, nawet Bóg milczy, a jednak i w takim momencie jest przy nas Maryja. Ona stoi nie tylko pod krzyżem Chrystusa, ale pod krzyżem każdego z nas. Jest naszą nadzieją jedyną. Ale choć nieraz trzeba długo czekać na skuteczność naszych modlitw, nie wolno wątpić. Trzeba wierzyć, ufać i cierpliwie się modlić. Modlitwa serc udręczonych jest zawsze skuteczna i owocna”.
Po skończonej Eucharystii przed wystawionym Najświętszym Sakramentem zgromadzeni rozważali chwalebną część Różańca św., w trakcie którego zostały przedstawione prośby i dziękczynienia składane u tronu Matki Bożej przez pielgrzymów, jak również gorąco proszono o uzdrowienie dla osób zniewolonych różnymi nałogami i członków ich rodzin.
Następnie ks. Szmurło udzielił błogosławieństwa indywidualnego przez nałożenie rąk na głowę każdego uczestnika Wieczernika. Po nim nastąpiło błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.
Katarzyna Kryńska
fulltext